-włączanie świateł wyzwolone wzrostem napięcia w instalacji (po odpaleniu silnika samochodu alternator zaczyna ładować akumulator co skutkuje łatwym do zmierzenia wzrostem napięcia zasilającego)
-opóźnione wyłączenie świateł po zgaszeniu silnika
-włączanie świateł na zaprogramowany czas po otwarciu samochodu pilotem od alarmu (sterownik alarmu miga wszystkimi kierunkowskazami, mój sterownik świateł rozpoznaje taką sytuację i włącza światła do jazdy dziennej na pół minuty)
-funkcja odprowadzania do domu: jeżeli zgasisz silnik i migniesz światłami postojowymi to sterownik włączy światła do jazdy dziennej na 2 minuty. Użytkownik zdąży w tym czasie wysiąść, zamknąć samochód i bezpiecznie dojść oświetlonym podjazdem do drzwi domu. Gdyby światła zgasły za szybko można włączyć je ponownie przez wyłączenie i włączenie alarmu pilotem.
-światła są płynnie rozjaśniane i ściemniane przy włączaniu i wyłączaniu a to za sprawą sterowania PWM
Schemat:
Idea działania sprowadza się do pomiaru napięcia zasilającego (do tego jest dzielnik R2,R3) i sprawdzaniu czy na liniach zasilających kierunkowskaz i światła postojowe jest zasilanie czy nie. Nie można podłączyć wprost sygnałów 12-woltowych do wejść mikrokontrolera stąd R1, R8, D2 i D3.
Projekt PCB udało się upchać na zgrabnej, jednostronnej płycie:
PCB zamówiłem tydzień temu, dzięki bardzo małym wymiarom (około 14 na 40[mm]) i długiemu terminowi realizacji (14 dni roboczych) 3 sztuki PCB kosztują wraz z wysyłką mniej niż 40zł.
Na PCB umieściłem złącze programowania zgodne z PICkitem 2. Nauczony doświadczeniem ze wskaźnikiem AFR (inny projekt - również zasilany z instalacji samochodowej) wybrałem stabilizator napięcia (bo jakiś stabilizator jest potrzebny żeby zasilić mikrokontroler) z bardzo małym prądem spoczynkowym -quiescent current MCP1701 wynosi około 2uA. Prąd spoczynkowy 78L05 jest jakieś 1500 razy większy i chociaż to pojedyncze miliampery to jednak zdecydowałem się na MCP1701, miłą cecha tego stabilizatora jest niska cena i mała obudowa - SOT23PCB zostało zaprojektowane z myślą o umieszczeniu układu w koszulce termokurczliwej, jak do tej pory takie rozwiązanie sprawdza się kiedy nie ma groźby bezpośredniego zalania układu.
Witam,
ReplyDeleteŚwietny pomysł! Właśnie czegoś takiego długo szukałem. Jesteś może zainteresowanym złożeniem takiego układu na zamówienie? Bardzo mi zależy.
Pozdrawiam!
Tak, jeżeli jesteś zainteresowany to pisz na arek.kocowicz@gmail.com
ReplyDelete